8.08.2013

No i wróciłam!

Cześć.

Już wróciłam i właśnie siedzę sobie przed laptopem, a za chwilę idę posprzątać trochę pokój. Dziś niby był najcieplejszy dzień, ale jakoś cieplejsze dni były. Wczoraj pisałam do Was z Maka, popijając kawą z lodami... Ubóstwiam! Pod wieczór poszłam sobie na obchód miasta... przeszłam chyba 10 km. Miałam babci kupić kawę, ale jak się jej przez telefon pytałam czy to ta, to ona, że nie. Potem okazało się, że była dobra... ale wiecie to moja wina :D Następnego dnia (czyli dzisiaj) przed południem poszłyśmy na rynek, coś kupić itp. Po powrocie spakowałam się i oto jestem w domu. Mam jakieś nowe zdjęcia, a jutro jeden z moich ulubionych postów...







Zapraszam do Julii.

9 komentarzy:

  1. Fajnie, ze wróciłaś.
    Obiecujesz i obiecujesz tego posta, więc to musi być COŚ. :)
    Pozdrawiam, Nessa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekamy na tego posta tajemniczego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na jutrzejszego posta! ;) ale jestem ciekawa.
    lubię też czasem bez celu pochodzić po mieście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło się czytało =)Troszkę słabej jakości te zdjęcia, ale jest okej ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem! Robiła je w biegu, poza tym ciemno się robiło :(

      Usuń
  5. Prosiłabym o wstawienie baneru z ocenialni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ♥ oo to sporo się nachodziłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O boże... Obejść całe miasto? 10 km? Nie dałabym rady chyba tak z dnia na dzień. Moje nogi muszą się najpierw przyzwyczaić, haha :)

    Dobrze, że wracasz <3 Ja postanowiłam w najbliższym czasie założyć sobie bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już komentujesz, zostaw link do swojego bloga- będzie mi łatwiej trafić.

Dzięki za komentarz♥