21.12.2013

To już jest koniec, nie ma już nic...

Cześć.

Tak, tak... kupiłam dziś aparat, kosztem nieobecności na czuwaniu, ale mi było przykro. Zdecydowałam się na Sony Cyber-shot DSC-H200. Jestem z niego zadowolona jak na razie, czas pokaże. Kupno aparatu oznacza koniec tego bloga... przenoszę się na drugi. Osoby, które nie zostały ostatnio powiadomione o nazwie bloga, jej nie dostaną... Chodzi mi tu o bliskich znajomych. Przykro mi, ale głupio się czuję, gdy czytacie moje bazgroły.

Już jutro na nowym blogu pojawią się jakieś zdjęcia, może jakiś filmik, się zobaczy. Strasznie się martwię, że zepsuję aparat teraz, czy w przyszłości... po prostu się boję :/



Zdjęcia nie są jeszcze najlepsze, bo były robione o 23:00 no i jeszcze nie ustawiłam niczego,
jutro się za to zabiorę :)

19.12.2013

PREZENTY!

Cześć.

Jutro mam wigilię w szkole i otwarcie lodowiska... Wszystko napiszę Wam jutro, bo dzisiaj w ogóle nie wiem co jutro będzie się działo... Mam dziś Wam do pokazania tylko zapakowane prezenty dla rodziny i prezent dla koleżanki ze szkoły. Jeśli chodzi o sylwestra to spędzam go z Wiką... Sobota, która będzie 21 grudnia zapowiada się strasznie zabieganie, zresztą jak zawsze. Jest tak, że zamiast odpoczywać przemieszczam się po całym śląsku... :D Przed wakacjami 2014 zapowiada się remont mojego pokoju będzie szaro-niebiesko + zebra, a jakże by inaczej! No i nadal nie wiem jaki aparat, chyba wolę Sony, ale zobaczymy co "ekspert" powie :)




Miłego ostatniego dnia męczarni :)

17.12.2013

NiEciErPLiWośĆ

Cześć.

Dziś rano wstając wyjrzałam przez okno... i się zakochałam. Taki piękny wschód słońca, nigdy nie widziałam takiego (błękitno-pomarańczowe niebo)! Do domu wróciłam po 5 lekcji, w domu ubrałam nową pościel w zebrę i świąteczne poduszki, choć nie byłam do nich przekonana. Zostały jeszcze 3 dni, trzeba to przeżyć... Jutro ostatni dzień na, który miałam się nauczyć (fizyka i polski- rozprawka), pomijając poprawę sprawdzianu (piątek) i słówka (czwartek). Trudno, dam radę! Dziś też trochę posprzątałam i muszę Wam się pochwalić moją półką na książki...



Idę się uczyć, miłego tygodnia :)

16.12.2013

Nowości.

Cześć.

Dziś po szkole pojechałam do miasta, aby zobaczyć aparaty i kupić dekoder (hahaha mam tyle programów, że chyba przestane się uczyć). Teraz bardziej przypadł mi do gustu Sony, który ma więcej pikseli, większą gwarancje i jest wygodniejszy w trzymaniu, jednak do końca tygodnia muszę zasięgnąć rady eksperta, ciekawe co mi powie, już nie umiem się doczekać wyraźnych zdjęć, masy filmików... Nie wytrzymacie ze mną, nie?



Oprócz tego byłam na mini zakupach, kupiłam sobie spodnie (15 zł) i bluzkę (20 zł), no i chcę wam jeszcze pokazać naszyjnik, który dała mi Ola :)




Miłego tygodnia :)

15.12.2013

Coraz bliżej święta.

Cześć.

Został ponad tydzień do świąt, a ja i tak nie umiem się doczekać... pewna rzecz popsuła mi strasznie czas oczekiwania, ale nie będę się nią przejmować. Tak jak już wiecie, gdy dostanę nowy aparat zmieniam bloga, no ale muszę sobie jakiś wybrać i mam do wyboru Nikon lub Sony. Który Wam się bardziej podoba, który bardziej do mnie pasuje?

Moja kochana siostra kupiła mi szafkę nocną do łóżka, byłam bardzo szczęśliwa, zwłaszcza, że prosiłam o nią tatę ponad rok, a jej nawet nie musiałam prosić.
Jeśli chodzi o Olę to została u mnie do niedzieli, w sobotę było super, uśmiałam się jak nigdy no i kupiłam wszystkim (9 osobą) super prezenty i zostało mi ponad 20 zł. Pokażę Wam te prezenty za niedługo, ale muszę zdać dużo słówek, dlatego post przygotuję po środzie, a po świętach dodam.



Toooo, ja idę nauczyć się ponad 150 słówek. Paaa :)

14.12.2013

14.12.13 00:35

Hej. Wczoraj było jakieś 35 minut temu... piątek trzynastego, nie był wcale pechowy... Jest u mnie Ola i jej wizyta zapowiada się ciekawie, jedziemy dziś hehehe, bo już za 9 godzin kupić prezenty (będzie post- co, dla kogo kupiłam), wcześniej jeszcze na roraty i na scholę. Ola prawdopodobnie będzie tu do niedzieli... KOCHAM TAKIE WEEKENDY!

Ponieważ już idziemy spać chcę Wam na szybko pokazać lalkę z mojego projektu edukacyjnego.



Paaaa, miłego weekendu!

8.12.2013

The best weekend.

Cześć.

Cały weekend spędziłam u jednej z moich przyjaciółek- Oli. Uwielbiam do niej przyjeżdżać, czuję się u niej wspaniale, no i ma kochanego pieska, Mikusia. W piątek po szkole po oddaniu książek do biblioteki razem z Olą poszłyśmy do mnie, spakowałam się i mój tata zawiózł nas do Oli. Ten dzień spędziłyśmy na świetlicy (dostałyśmy tam paczki mikołajkowe, bo zrobiłyśmy śliczne bombki, ale nie mam zdjęć), a resztę dnia byłyśmy  z mamą Oli (uwielbiam ją) piłyśmy kakao. Następnego dnia wstałyśmy z łóżka ok. 12.00, pomogłam Oli posprzątać dom i poszłyśmy zjeść coś w restauracji (coś = Hamburgery). W domu mama Oli zrobiła nam spaghetti i razem z ojczymem Oli poszli do znajomych, a my z Olą zostałyśmy z jej bratem i leniłyśmy się przed TV. Po 23.00 poszłyśmy spać. Rano wstałyśmy gdzieś przed 9.00, ogarnęłyśmy się i jedząc śniadanie zajmowałyśmy się małą córeczką klientki mamy Oli (jest fryzjerką). Po 10.00 mama Oli odwiozła mnie do domu. WSPANIAŁY WEEKEND ;)

Przepraszam, że tak dużo zdjęć, ale wszystkie są fajne i nie umiałam się zdecydować :D














Teraz siedzę i zaraz idę do kościoła, a potem na koncert. Miłej niedzieli ;)

5.12.2013

JestĘ leniĘ.

Cześć.

Wita Was leń wszech czasów! Nie chodzi mi tu tylko o naukę (jest godzina 21.40, a ja nadal nie nauczona na WOS), ale też o blog. Po pierwsze nie mam o czym pisać, w sumie coś by się znalazło, ale dla mnie post bez zdjęć to nijaki post. Po drugie mój pęknięty toster na nic się zdaje, zdjęcia są niewyraźne i kolorystycznie niepoprawne (no chyba, że na prawdę jestem pomarańczowa). Chcę mieć tą a la lustrzankę, ALE te, które mi się podobają są tylko na baterie (wydaje mi się, że przez to aparat traci na wartości, że szybko będzie się rozładowywał). Nagrałam dziś dla Was taki filmik "Cleaning room", ale jakość jest do bani, a co dopiero, gdy przerabia się filmik i wrzuca na bloga.

Koczeg .

Zaczyna się sezon, który uwielbiam czyli- deszczowe wichury. Lubie także zamiecie, mocne opady i burze z piorunami oczywiście (o ile mogą być bez, hehe). Taki ze mnie ŚWIR. Pewnie się zastanawiacie dlaczego? Idąc spać zgaszam światło i patrzę przez okno na te wichury (zamiecie czy burze) do tego dźwięczący wiatr w kominie (czy to sformułowanie ma sens?) i krople deszczu rozbijające się o szybę mnie odprężają. Dobra idę się pouczyć i spać, ahhh.

I Promeice u <3

Pytanie, na który fajnie gdybyście odpowiedziały w komentarzu:
Jaki macie aparat? Wolicie baterie AA/AAA czy akumulator (podłącza się do aparatu wtedy ładowarkę)?

Czeeeeeeść! ;)