Cześć.
Dziś w końcu piątek i nie będę owijać w bawełnę tylko powiem po prostu, że to był cholernie męczący tydzień. Bardzo się starałam choć pół na pół mi się chciało... Raz cały dzień się uczyłam, a raz nic nie robiłam. Spostrzegłam, że kiedy przychodzę wypoczęta i zrelaksowana do szkoły w poniedziałek to w piątek wracam schorowana i obolała. Dziś może jeszcze pojadę z tatą na zakupy, a na jutro też mam plany... ale to jutro :) Mam dziś do polecenia film: "Sucker Punch" jest taki szalony, że czasem nie ogarniam co się dzieje w nim na prawdę, a co jest urojeniami :D
No ja kończę, Bay. No i miłego weekeend'u.
Ja w piątek miałam różne zabawy w szkole więc bylo ok :D
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
Cieszmy się weekendem :)
OdpowiedzUsuńJa też wracam styrana w piątek, ale taki jego urok. ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nessa.
________________
pisane-atramentem.blogspot.com
filmu nie oglądałam. ja tobie polecam wszystkie części Resident Evil są boskie!
OdpowiedzUsuń